poniedziałek, 17 listopada 2008

Twoje otoczenie powinno działać motywująco

Brak Ci motywacji - zadbaj o otoczenie.

Staraj się zadbać o otoczenie - powinno Cię motywować do pracy. Nie mówię tutaj o samym miejscu pracy. Powinieneś zadbać przede wszystkim o ludzi z którymi się zadajesz. Rodzina w domu, koledzy w pracy, kontrahenci. Oni wszyscy powinni Cię nakręcać w pracy.

Zadajesz się z osobami które non stop narzekają? Sam też niedługo zaczniesz narzekać. Unikaj ludzi po których widać że daleko nie zajdą. Unikaj ludzi, którzy jak im przedstawisz pomysł znajdą wszystkie minusy, a żadnego plusa.

Obracanie się w odpowiednim środowisku sprzyja interesom, poznawaj jak najwięcej pozytywnych ludzi. To świetny sposób nie tylko na motywację do pracy ale także na dostanie atrakcyjnego kontraktu. Nikt ameryki nie odkryje że podstawą robienia interesów są znajomości. Bo wiadomo - jak masz dużo znajomych to nie trzeba nic sprzedawać - to oni kupują od Ciebie.

sobota, 15 listopada 2008

Pamiętaj, klient będzie o Tobie opowiadał...

Klient może się okazać chodzącą reklamą Twojej firmy. To zaskakujące jak to działa.

W mojej karierze sprzedawcy zaobserwowałem pewne zjawisko. Każdy zadowolony klient w ciągu roku sam poleca mnie co najmniej jednej osobie. Zaznaczę że nie odbywało się to za moją ingerencją (namawianie do polecania). To jest jak prawo fizyki w mojej branży. Jeszcze nie zdarzyło się inaczej. Polecenie wynikało z jednej przyczyny - klient był zadowolony z wykonania usługi. Bardzo mi to pomagało zwłaszcza na początku.

Teraz na odwrót, co by było gdyby nie był zadowolony?

Po pierwsze każdemu kto się zapyta czy może kogoś polecić z danej branży odpowie "Tego Pana nie polecam" (ze wskazaniem na mnie). Po drugie jeśli jest naprawdę wkurzony powie to wszystkim (rodzinie, współpracownikom, wspólnikom, znajomym itp.)

Jeffrey Gittomer (Biblia Handlowca) określił liczbę osób o jakiej powie Twój klient:
3 jeśli spiszesz się dobrze
10 jeśli spiszesz się na medal
25 jeśli się nie spiszesz
50 jeśli naprawdę zawalisz sprawę

Powiesz że to tylko teoria? Ja powiem że to teoria w 100% sprawdzona w praktyce.

Klient sknerus!!!

Jeździ autem sprowadzonym ze Stanów (pod maską silnik 300KM), posiada firmę z 10 oddziałami w całej Polsce, prowadzi interesy w USA, Rosji, Kanadzie itd... a zmieni Cię jako dostawcę za to że wyjdziesz go stówkę na miesiąc drożej niż konkurencja... pomimo tego iż jest zadowolony z usług jakie świadczysz jego firmie.

Jedynym powodem dla którego nie daje Ci zarobić jest to, że uważa, że tylko on powinien zarabiać, a reszta na niego harować.

Nie lubię takich ludzi. Staram się trzymać od takich z daleka, bo wymagania rosną a zarobki są takie same (czyli maleją). Panu już podziękujemy.

ps. I tak znając życie, będzie później wyskakiwał z tekstem żebym się jeszcze zastanowił.
Już ja go dobrze znam, znam was wszystkich skneruski :P

Nasza szkapa

Nasza-klasa.pl to bardzo wielki portal, o bardzo wielkim zasięgu. Mają ok 19 mln zarejestrowanych kont użytkowników. Czyli jakby nie patrzeć jest to portal który odniósł rynkowy sukces... ale ja nie o tym...

Wiecie jaki jest najgłupszy tekst jaki usłyszałem od klienta?

Rozmawiała z Panią kierownik na temat strony internetowej firmy którą reprezentowała. Firma 45 mln zł kapitału zakładowego - jak dotąd największa do której mnie wpuszczono i co mi powiedziała?? Że chcą mieć menu jak na naszej klasie...

piątek, 14 listopada 2008

Witam,

to mój pierwszy (mam nadzieje że nie ostatni) post.

Blog jest poświęcony sprzedawaniu, technikom sprzedaży oraz wylewaniu żalu na porąbanych klientów z którymi miałem styczność.

Nic dodać nic ująć tylko pisać i czytać :]